Róże Sleek (Flushed i Sahara)
Ogólnie ostatnio bardzo głośno o kosmetykach Sleek. Sama jak tylko o nich usłyszałam zaczełam je kupować, testować i teraz jestem na etapie zbierania ;) "Zbieram" paletki, róże, linery, szminki, kredki gdyż bardzo przypadły mi do gustu. Są to kosmetyki o dobrej konsystencji za bardzo fajną cenę. Opakowania są solidne, estetyczne, i praktyczne tak więc mieszczą się do torebki.
Ogólnie dziś przychodzę z recenzją róży Sleek które w tym miesiącu udało mi się zakupić. Apropos można je nabyć na allegro.pl lub sleekmakeup.com (w sumie są dostępne już chyba w każdym sklepie internetowym)
Kupiłam sobie dwa nowe kolorki. Ogólnie zamawiałam je przez internet więc byłam w szoku gdy je otworzyłam bo kolory były zupełnie inne niż na zdjęciu (myślałam że to będą kolory: brzoskwinowy i zwykły różowy).Ale chcąc czy nie chcąc musiałam te kolorki polubić.
Róże są tak samo dobrze napigmentowane jak cienie, są bardzo wydajne wystarczy tylko troszeczkę żeby podkreślic policzki, nie osypują się gdyż są dobrze nawilżone, są lekkie, a nakładanie ich pędzlem na buźkę to sama przyjemność oh, ah ;D
Moje kolorki to:
- Flushed
- Sahara (niestety moja Sahara zaliczyła już upadek na płytki, jednak się nie posypała...)
Róż Sleek Sahara |
Róż Sleek Flushed |
Komentarze
Prześlij komentarz